Smoki
by Bedoes, Lanek
Music : Borys Przybylski/Kamil Lanka Lyrics : Borys Przybylski [Intro] Jebać wszystko to co jest fałszywe, to co jest fałszywe Czasem siebie kocham, czasem nienawidzę Radio tego nie zagra, no bo to jest zbyt prawdziwe Chłopcy w środku chcą miłości, biorąc dziewczyny na chwilę U, mam dobre serce a więc muszę kupić glock Za dobre serce, czasem nienawidzę kochać Tyle zła na świecie, a ja nadal wierzę w Boga Jezus w Nazarecie, a my wychowani w blokach [Bridge] Dawaj puść mi tam jeszcze raz [Zwrotka 1] Jeszcze nie mam miliona, ale zaraz zrobię Wszystko podwójne tak jak bracia Mroczek Wszystko podwójne tak jak bracia Golec Wszystko podwójne tak jak ja pierdolę Ona jest z nimi, ale chciałaby być z nami Moje ziomy sprzedawały dragi Miałem chwilę, że już nie dawałem rady Miałem chwilę, że myślałem, by się zabić Ale nie, hmmm, ale wcale nie Hmmm, przez moje demony oraz fobie stałem w miejscu Teraz jestem w SoHo, a stałem pod Sogo Ciągle jestem sobą, ciągnij pałę, leszczu [Pre-refren] Uh, rozbite rodziny dzielone na pół By nic nie czuć, jarałem lufę na dwóch Jedni idą na pole, drudzy na dwór Ale wszyscy tak samo nosimy ból [Refren] Smoki przylatują zawsze kiedy płaczę Boli mnie zawsze, gdy myślę o mym tacie Boi, Borys znów się boi Ciekawe czy będziesz śmiał się, gdy przylecą smoki Smoki przylatują zawsze kiedy płaczę Boli mnie zawsze, gdy myślę o mym tacie Boi, Borys znów się boi Ciekawe czy będziesz śmiał się, gdy przylecą smoki [Bridge] U, u, u, a, a, a, już setną noc nie mogę spać U, u, u, a, a, a, ciągła wojna w moich snach [Zwrotka 2] Wyszedłem z podziemia, robię hajs jak krasnoludy Bo nocą na osiedlach było nigdy mało wódy Ludzie jak Ghule, ludzie jak trupy Nikt nie patrzy w serce, wszyscy patrzą w buty Moi rycerze gotowi na wojnę Całe królestwo może spać spokojnie Wszyscy na koń, wszyscy za broń Każdy jebany Ork niech się zastanowi dobrze Bracie, szanuj księżniczki, ale pierdol kurtyzany Bracie, na polu bitwy nie zostawiaj braci samych Wszyscy krwawimy tak samo Gonię marzenia, to dla ciebie mamo [Pre-refren] Och, rozbite rodziny dzielone na pół By nic nie czuć, jarałem lufę na dwóch Jedni idą na pole, drudzy na dwór Ale wszyscy tak samo nosimy ból [Refren] Smoki przylatują zawsze kiedy płaczę Boli mnie zawsze, gdy myślę o mym tacie Boi, Borys znów się boi Ciekawe czy będziesz śmiał się, gdy przylecą smoki Smoki przylatują zawsze kiedy płaczę Boli mnie zawsze, gdy myślę o mym tacie Boi, Borys znów się boi Ciekawe czy będziesz śmiał się, gdy przylecą smoki Smoki przylatują zawsze kiedy płaczę Boli mnie zawsze, gdy myślę o mym tacie Boi, Borys znów się boi Ciekawe czy będziesz śmiał się, gdy przylecą smoki Smoki przylatują zawsze kiedy płaczę Boli mnie zawsze, gdy myślę o mym tacie Boi, Borys znów się boi Ciekawe czy będziesz śmiał się, gdy przylecą smoki
Share these lyrics
1
Na serio
03:10
View Lyrics
2
Kold Nights
02:44
View Lyrics
3
Dla sióstr
02:53
View Lyrics
4
Proste fakty
03:38
View Lyrics
5
Lawenda
03:31
View Lyrics
6
Jestem zdrowy
03:03
View Lyrics
7
KETCHUP
03:08
View Lyrics
8
Pancerz
02:53
View Lyrics
9
BEDOESIARA
02:49
View Lyrics
10
Parapetówa
04:35
View Lyrics